MEDYCYNA NATURALNA - FORUM...........................Rodzaju 1:29 Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

Witam serdecznie wszystkich gości.

#1 2019-10-26 06:00:37

Zibi
Administrator
Dołączył: 2018-05-04
Liczba postów: 1,233
WindowsFirefox 70.0

Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!

Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!

Brytyjscy naukowcy odnaleźli średniowieczny zbiór receptur na leki i przyrządzili medykamenty według ówczesnych przepisów. Okazały się one szokująco skuteczne i mogą w niedalekiej przyszłości znów zawojować rynek medyczny. To kolejne wydarzenie obalające mit średniowiecza jako czasów „mroku i obskurantyzmu”.


John Horvat II na stronie amerykańskiego stowarzyszenia Tradycji, Rodziny i Własności (TFP) opublikował artykuł, który dowodzi, że średniowieczna medycyna była nie tylko wysoko rozwinięta, ale także zachowywała metodologię naukową.


Autor powołuje się na eksperyment, którzy badacze zajmujący się medycyną przeprowadzili z czystej ciekawości. Nie spodziewając się oszałamiających rezultatów postanowili sprawdzić działanie lecznicze średniowiecznych leków. Odtworzyli w tym celu 1000-letnią recepturę maści na oko. Mieli nadzieję, jak pisze autor, wykazać, że średniowieczna medycyna była wsteczna a nawet przesądna. Jednak otrzymane wyniki były dla nich szokujące, ponieważ odtworzony lek okazał się niezwykle skuteczny w zwalczaniu infekcji gronkowcowych – był to bowiem silny antybiotyk. W efekcie grupa badaczy nie tylko uznała skuteczność medycyny średniowiecznej, ale także dowiodła, że leki z tamtego okresu mogą mieć znaczący wpływ na dzisiejsze odkrycia w zakresie farmakologii.


Biolog Erin Connelly - będąca członkiem interdyscyplinarnego zespołu Ancientbiotics badającego znaczenie średniowiecznych leków dla współczesnych infekcji – uważa, że dalsza eksploracja leków wywodzących się z wieków średnich może wykazać, że medykamenty tamtych czasów miały nie tylko działanie o charakterze placebo, czy uśmierzające ból. Były przede wszystkim antybiotykami, stosowanymi na długo przed wynalezieniem współczesnych metod kontroli zakażeń.


Eksperyment dotyczący średniowiecznej maści, zwany Bald’s Eyesalve [maść na oko Balda] został wykonany w oparciu o recepturę umieszczoną w książce Bald’s Leechbook, znajdującą się w zbiorach The British Library. Skład leku, napisany w dawnym języku angielskim, zawiera składniki dostępne dla każdego w okolicy. Wymaga pozyskania czosnku i warzyw cebulowych, którymi może być albo cebula albo por. Składniki te miesza się z winem lub żółcią wołową. Mieszaninę wkłada się do mosiężnego naczynia i pozostawia na dziewięć nocy. Po przecedzeniu i oczyszczeniu należy przełożyć ją do rogu i nakładać na oko piórem.


Warto podkreślić, że bynajmniej nie jest to przypadkowy zbiór płynów i ziół, ponieważ badacze zajmujący się odtworzeniem receptury stwierdzili, że jakakolwiek jego modyfikacja drastycznie zmniejsza lub eliminuje właściwości bakteriobójcze! Podobnie żaden ze składników osobno, nie ma wpływu na redukcję poziom infekcji bakteryjnej. Z kolei dziewięciodniowy okres inkubacji służy samo-sterylizacji mieszaniny oraz zwiększeniu jej efektywności. Pominięcie tego okresu sprawia, że lek staje się nieskuteczny.


Przeprowadzone badania dowodzą również, że lek został opracowany poprzez obserwację i działania eksperymentalne, które nie były przypadkowe. Ponadto, jak uważa dr Connelly, był to lek specjalnie dedykowany do leczenia tego co miał leczyć, a nie mieszkanka stosowana na różne niedogodności.


Bogactwo innych przepisów   

Maść Balda nie jest jedyną obiecująco zapowiadającą się recepturą. Dr Connelly wraz ze swoimi współpracownikami pracuje nad przetestowaniem setek innych. Obok receptur leków można odnaleźć notatki dotyczące ich skuteczności, tak jak ta zamieszczona obok składników innej maści: „Przywróciła oczy dziecka do stanu doskonałego zdrowia i wzroku”. Z kolei inna z receptur zawiera komentarz, który przetłumaczony ze średniowiecznego angielskiego brzmi: „Bóg nie mógł nam podarować lepszej receptury niż ta. Umożliwia ona nawet starym ludziom czytanie małych liter bez pomocy”. Lek ten może się okazać pomocy w zwalczaniu postępujących wad wzroku.


Co ciekawe jedna z książek zawiera 6000 odniesień do konkretnych składników, 360 bardzo szczegółowych receptur, które znajdują zastosowanie w 110 schorzeniach. Już rozpoczął się proces testowania tych receptur.


Dlaczego tak pilnie potrzebujemy średniowiecznych rozwiązań?

Wraz z rozwojem odporności mikroorganizmów na działanie antybiotyków,  pojawiła się pilna potrzeba znalezienia nowych leków o podobnej skuteczności. Szacuje się, że każdego roku około 700 000 ludzi na świecie umiera z powodu infekcji opornych na działanie leków antybakteryjnych. Ta liczba, w roku 2050 może sięgnąć nawet miliona.  Właśnie z tego powodu w roku 2014 utworzono grupę Ancientbiotics, która poszukuje średniowiecznych rozwiązań. Ten interdyscyplinarny i międzynarodowy zespół badaczy wierzy, że „przeszłość może stanowić źródło informacji dla przyszłości” w poszukiwaniu nowych szlaków.


Dlaczego leki średniowieczne zostały zapomniane?

Kościół od zawsze był zaangażowany w opiekę zdrowotną nad swoimi wiernymi. Opieka nad duszą często wiąże się bowiem z opieką nad ciałem człowieka. Wzywając swoich wiernych do praktykowania miłosierdzia, Kościół zorganizował pierwszą w historii sieć opieki zdrowotnej, składającą się z pomocy pielęgniarskiej i szpitali. Wiele zgromadzeń prowadziło przecież przyklasztorne szpitale dla biednych. Z kolei średniowieczne uniwersytety rozwijały nauki medyczne na naprawdę wysokim poziomie. Zatem pojawienie się średniowiecznych antybiotyków nie powinno nas dziwić.


Co się więc stało?

Dr Connelly spekuluje, że średniowieczne antybiotyki popadły w niełaskę medyków w związku z powstaniem uprzedzeń wobec średniowiecza, jako „wieków mrocznych” - stereotypów tak typowych dla czasów humanizmu i oświecenia. Humaniści a później protestanccy naukowcy propagandowo pisali o wiekach średnich jako o czasach beznadziejnego zacofania.


Jednakże, jak zauważa John Horvat II zerwana nić łącząca wieki średnie ze współczesnością jest odbudowywana przez ludzi takich jak członkowie zespołu Ancientbiotics. Być może działania mające na celu odkrywanie pomysłowych rozwiązań z przeszłości rozszerzą się na inne dziedziny, uwidaczniając i doceniając „chwałę cywilizacji chrześcijańskiej, która została przytłumiona”.

Read more: http://www.pch24.pl/szokujaca-skuteczno … z63Qg5WM8Z

Offline

#2 2019-10-26 06:12:08

Zibi
Administrator
Dołączył: 2018-05-04
Liczba postów: 1,233
WindowsFirefox 70.0

Odp: Szokująca skuteczność średniowiecznych leków!

Historyk, mikrobiolodzy i pijawki Łysego

Christina Lee, historyk epoki Anglosasów i wikingów na Uniwersytecie Nottingham, nigdy nie kojarzyła średniowiecza z okresem zacofania i upadku we wszystkich dziedzinach. Nie zgadza się z pejoratywnym mówieniem o średniowieczu jako o wiekach ciemnych.

- Według mnie ówcześni uczeni byli pragmatyczni. Posługiwali się wiedzą i metodologią opartą na wieloletnich eksperymentach i obserwacjach - mówi w rozmowie z „Wyborczą” Lee. Zawsze fascynowała ją medycyna średniowieczna, jak w tamtych zamierzchłych czasach radzono sobie z chorobami, jakie metody stosowano i na ile były one skuteczne.

Odpowiedzi poszukiwała w średniowiecznych manuskryptach. Jednym z nich jest licząca tysiąc lat księga „Bald’s Leechbook”. We współczesnym angielskim tłumaczeniu tytuł brzmi groteskowo, coś jak „Księga pijawek Łysego”. Ale jak wyjaśnia Lee, Bald (łysy) musi oznaczać autora książki, a „leech” w staroangielskim znaczyło medyk, znachor i prawdopodobnie od tego pochodzi współczesne słowo oznaczające pijawkę. Jako że pijawki od wieków stosowano w medycynie.

Freya Harrison, mikrobiolog, poznała Christinę Lee, gdy na słynącym z badań średniowiecza Uniwersytecie Nottingham zapisała się na zajęcia z języka staroangielskiego, aby nieco lepiej poznać tamtą epokę (obecnie pracuje na Uniwersytecie Warwick). Szybko się okazało, że ich wzajemne zainteresowania mogą zaowocować niezwykłymi badaniami. Z kolei z Freyą pracował Stephen Diggle, mikrobiolog i pasjonat historii, który także pewnego dnia zadał sobie pytanie: czy ludzie średniowiecza mieli jakieś środki przeciw infekcjom?

W ten sposób badacze dwóch pozornie bardzo odległych dziedzin usiedli wspólnie nad jedną z najstarszych w historii ksiąg medycznych, poszukując w niej przepisów, które być może przetrwały próbę czasu.

W księdze tej znajduje się wiele recept na leki przeciw różnym infekcjom, zapaleniom czy bólom. Uwagę badaczy przykuł jeden, który autor dzieła określił jako „najlepszy lek”. To ich zaintrygowało. Dalszy opis mówił, że mikstura jest stosowana do leczenia zakażeń powieki, więc domyślili się, że chodzi o jęczmień wywoływany przez bakterie gronkowca złocistego.
Jak rozszyfrować ten przepis?

Nie było łatwo odtworzyć przepis spisany przed tysiącem lat. Przede wszystkim jego treść jest dosyć lakoniczna, jakby autor zakładał, że wykonawca będzie się znał na rzeczy. - Nie podano dokładnych ilości składników, a jedynie napisano, żeby wziąć taką samą ilość czosnku i innej rośliny z tego gatunku – mówi Lee. Jaką ilość? Objętość? Wagę? To samo napisano o równej ilości wina i żółci wołowej. Ale czy taką samą jak poprzednich składników?

Kolejna zagadka dotyczyła roślin. Czy te dziś uprawiane mają nadal taki sam skład chemiczny jak przed wiekami? Jakie wino było produkowane tysiąc lat temu i czy współcześnie ma z nim coś wspólnego?

Frei Harrison udało się dociec, iż opactwo św. Marii w Glastonbury, w którym spisano manuskrypt, już wtedy prowadziło uprawę winorośli i produkowało wino. Do dziś na tych samych ziemiach uprawia się winorośl, więc Freya tam się udała po butelkę białego Pennard Organic.

Po długich dyskusjach w laboratorium zespół zdecydował się użyć równych objętości wszystkich wymienionych w recepcie składników. Ustalono, że będzie to 25 ml. Kolejne wątpliwości budziło sformułowanie: inna roślina z gatunku czosnku. W końcu zdecydowano się przygotować dwie różne mikstury. Do jednej dodano cebulę, do drugiej pora. Obie rośliny są znane z silnych właściwości antybakteryjnych.

Kiedy Harrison i jej współpracownicy zabrali się do krojenia składników i ugniatania w moździerzu, pojawił się kolejny problem. Nie mieli mosiężnego naczynia. Obeszli to, dodając do mieszanki kilka mosiężnych blaszek.

Zastanawiali się, jakie znaczenie może mieć użycie mosiądzu. Wiadomo, że miedź ma właściwości zapobiegające rozwojowi bakterii. Być może ten fakt był ważny dla samego leku, ale być może chodziło o to, żeby naczynie było sterylne. Pamiętajmy, w jakich czasach lek był preparowany.

Żeby się przekonać, na ile istotne jest ścisłe przestrzeganie przepisu, zespół Harrison przygotował kilka różnych wersji burej mikstury. Na przykład w jednej pominięto czosnek, w innej cebulę albo pora, w jeszcze innej wino albo żółć.

Potem przyszedł czas na sprawdzenie skuteczności średniowiecznego specyfiku. W tym celu wyhodowano błonę biologiczną (biofilm) gronkowca złocistego, czyli złożone wielokomórkowe struktury bakterii, które są trudne do zniszczenia przez antybiotyki. Na każdą z próbek nałożono inny rodzaj mikstury, żeby sprawdzić, która jest najskuteczniejsza.

    Okazało się, że kluczowe znaczenie ma czas przechowywania, bo zgodnie ze średniowiecznym przepisem końcową miksturę powinno się odstawić na dziewięć dni.

Świeży lek był kilkukrotnie mniej skuteczny. Pominięcie miedzi nie miało znaczenia. Niezmiernie ważnymi składnikami były czosnek, cebula albo por i wino.
Średniowieczna mikstura kontra wankomycyna

Najciekawsze było, że lek naprawdę działał. Kiedy uczeni pierwszy raz zajrzeli do laboratorium, żeby sprawdzić, jak sobie radzi z gronkowcem, nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Tam, gdzie podali lek przygotowany zgodnie ze sztuką, zastali dosłownie pobojowisko. Zaledwie jedna na tysiąc bakterii gronkowca złocistego zdołała przeżyć.

    - Myśleliśmy, że musiał wkraść się jakiś błąd. Zrobiliśmy lek od początku. Znowu ten sam wynik. Więc jeszcze raz i jeszcze. Za każdym razem lek wygrywał z bakterią – mówi Christina Lee.

To zachęciło badaczy do przetestowania leku na dużo groźniejszym szczepie bakterii, czyli gronkowcu złocistym opornym na metycylinę, w skrócie określanym MRSA. Ten szczep jest częstą przyczyną zakażeń wewnątrzszpitalnych.

Freya Harrison nawiązała współpracę z Kendrą Rumbaugh z laboratorium medycznego Texas Tech University, w którym przygotowano model infekcji rany u myszy zakażonej właśnie MRSA.

    Średniowieczny balsam na oczy poleciał do Teksasu i tam został poddany próbie. Okazało się, że lepiej zwalcza MRSA niż ostatni działający antybiotyk - wankomycyna. Antybiotyk nie zdziałał praktycznie nic, a lek z księgi Balda wybił 90 proc. bakterii.

Czy to oznacza, że mamy w ręku nowy, cudowny lek? Niestety, nie od razu. Badacze przestrzegają przed próbami preparowania specyfiku we własnej kuchni i stosowaniem go przy infekcjach. To, co się udało w warunkach laboratoryjnych na wyhodowanych szczepach bakterii, może nie zadziałać bez szkód w naszym ciele.

Wciąż potrzeba mnóstwa badań, chociażby po to, żeby się dowiedzieć, co w tym „najlepszym leku” z tysiącletniej księgi tak naprawdę działa. Jaka to substancja chemiczna czy też koktajl kilku substancji.

Mogłoby się wydawać, że z takimi wynikami łatwo o zdobycie pieniędzy na dalsze badania, ale rzeczywistość okazała się dużo trudniejsza. A uczeni muszą jeszcze przeprowadzić wiele testów leku, jego składników, substancji czynnych.

– Niestety, nie pomaga nam to, że zajmujemy się środkiem pochodzącym ze starej księgi. Średniowiecze budzi nieufność - ubolewa Christina Lee. - Nie doceniamy średniowiecza, ponieważ przemawia przez nas ignorancja, nie próbujemy zrozumieć procesu rozumowania ludzi tamtych czasów.

    - W średniowieczu nikt nie uważał, że Ziemia jest płaska. To dopiero w późniejszych epokach zaczęto umniejszać tamten okres, nazywać go barbarzyńskim, choć najbardziej barbarzyńskim stuleciem w naszej historii był wiek XX - uważa Lee. 

http://wyborcza.pl/7,75400,21921774,sre … rects=true

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
bum3k - supplements - golden-life - spectaculargame - game4you