Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Mam 8 .Śnieżka umarła 3 tygodnie temu. (Post przeniesiony z tamtego forum gdzie dałem Ci link).
Śnieżka odeszła dziś po południu (23.11.20 r.) Kiedy wróciłem po pracy do domu leżała bezwładna, była jeszcze ciepła. Źrenice nie reagowały na światło. Fotki zrobione dzień wcześniej..
Koty są w domu, bo na dworze chłodno. Na dworze cały czas wystawione jedzenie i picie dla wędrowców. Do tego uchylony garaż.. W tej chwili dwie najstarsze śpią na moim łóżku, jedna na krześle obok..
Offline
Offline
Lilcia ma ładne futerko, do ciebie przybywają koty całych okolic.
Śmierć zwierzątka jest smutna, zwłaszcza jak człowiek jest przywiązany mnóstwo lat, wtedy nie idzie spać do trzech dni. Na działce mam pochowanego wilczura, miał 16 lat, a ty też chyba masz wiele kotów na swojej ziemi.
Offline
Tak, wiele kotów i parę psów. Mama Lilci, Lukisia jest cała czarna. Dzieci Lilci to trzy rude kocury (m.in.Kimek) i bura Kićka.
Offline
Offline
Prawda, jak zwierzak choruje to człowiek smuci, nawet nie wiedziałem, ze koty też chorują na białaczkę, dlaczego tak jest.
Offline
Nie je, nie pije. Dostaje antybiotyk. Zaczęliśmy dawać lukrecję, na wirus białaczki. Może to co da?
Będziemy badali wszystkie koty, czyli ósemkę. Te bez białaczki będą zaszczepione na tę chorobę.
Offline
Lukrecja zawiera glicyryzynę to hamuje choroby np.koronawirusa. A lukrecje ma szerokie zastosowanie, czy używasz gdzieś do spożywania ?
Offline
Piłem ją wiele razy, bardzo słodka, trzeba się oswoić z takim smakiem
Offline
Dzisiaj w nocy miedzy pierwszą a wpół do drugiej na białaczkę zmarła Lusia. Nie miała nawet roku. Żadne leki, kroplówki, modlitwy nie pomogły. Białaczka a na koniec wodobrzusze na skutek białaczki. Kolejna wojna o czyjeś życie przegrana. Została tęsknota i wiele żalu do losu. Wczoraj zrobiłem jej kilka fotek (poniżej), a dziś rano musiałem ja zakopać w ogródku. Dzięki grubej warstwie śniegu ziemia nie była zamarznięta.
Offline
Mi też zrobiło smutno.
Offline
Dla mnie to drastyczne fotki, ale taka jest rzeczywistość. Była w domu kroplówka, wszelkie leki i nie dało rady. Została siódemka, testy nie wykazały o nich tej choroby, czyli białaczki. Zostały przeciwko niej zaszczepione. Oby to coś dało.
Dla mnie i przynajmniej części rodziny to traumatyczne zdarzenie. Dużo czasu przy niej spędziłem, gadałem do niej, głaskałem. Chciałem żeby wiedziała że ma kogoś obok siebie. Na koniec miała duże wodobrzusze od infekcji a grzbiet bardzo chudy bo żyła w zasadzie na pokarmie ze strzykawki (jajko) i kroplówce. Dlatego boki pyszczka ma brudne od dokarmiania, podobnie jak Śnieżka.
Mimo to jeszcze wczoraj do mnie przyszła i wskoczyła na krzesło na którym teraz siedzę, potem na moje łóżko, leżała raz na kołdrze, raz na poduszce. Po południu
wyraźnie zaczęła słabnąć, szybki oddech i jakby z trudem... Córka znalazła ją w lesie w lato, samą, w wieku może 2-3 miesięcy. Gdybyśmy ją wtedy zaszczepili
przeciwko białaczce, ale zaszczepiliśmy ją na co innego, została odrobaczona, miała mnóstwo świerzbu w uszach. Gdybyśmy... Człowiek uczy się na błędach.
Offline
Offline
Ta kocica jest tłusta, czym karmisz swoje koty
Offline
Kocica waży ponad 7 kilo, jej tata prawie 10. Jedzą i karmy ze sklepu, takie lepsze i kupuje im mięso mielone. Czasem żona coś im przygotuje.
Offline
Offline
Fajnie, teraz bardziej wesoło w domu.
Offline
8 kotów, jest wesoło.
Offline
8 kotów, jest wesoło.
A koty nie walczą między sobą u ciebie w domu czy na podwórku, bo tyle masz kotów ?
Ostatnio edytowany przez Pomorzanin (2021-05-29 06:54:50)
Offline
Offline
16 lat to dużo żyje, ale chyba koty dłużej żyją, bo małe pieski żyją nawet 20 lat
Offline
Podobno najstarsze żyją do około 25 lat.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2